Właśnie wróciłam z Bieszczad i jestem zachwycona tym co zobaczyłam, naładowałam swoje baterie na dłuższy czas. Przede wszystkim zobaczyłam w Sanoku wspaniały zbiór ikon i obrazy Z.Beksińskiego.
Piękne cerkiewki jak perełki rozsypane wśród bieszczadzkiej zieleni. Wzgórza i doliny zapierały dech w piersiach, a rejs po zalewie Solińskim to cudowne zakończenie podróży. Chętnie wrócę tam znów aby nacieszyć oczy i duszę. |
|