Szukam osób interesujących się Ikonami i pragnących napisac swoją ikonę. Warsztaty odbyły by się w Poniatowej (powiat Opole Lubelskie). Wstępny kosztorys: sam kurs 450 zł. od osoby .Pigmenty, medium itp do malowania w cenie kursu...Do ceny należy doliczyć komplet pędzli i deski. Niestety mogą sie pojawiać dodatkowe koszty np. wynajmu sali dlatego im będzie więcej chętnych na kurs tym lepiej dla uczestników. Są dwa rodzaje kursów, stacjonarne 4-5 dni lub sobotnio niedzielne 3 spotkania po jednym w miesiącu. Zainteresowanych proszę o kontakt ze mną do końca listopada 2009 [email protected] Polecam stronę: http://www.sp.ceti.pl/ikona/index.html
2 Komentarze
Qvo vadis –człowieku?
Czy właściwą wybrałeś drogę? Co jest dla Ciebie ważne – kariera , pieniądze … rodzina, przyjaciel ? Czy potrafisz iść sam? Czy lepiej iść z kimś… bliskim, ukochanym ? Czy potrafisz podać dłoń, gdy droga zbyt trudna: stroma ,śliska ,kręta? A może pora zatrzymać się i pomyśleć. Qvo vadis? Takie przemyślenia miałam po spacerze, gdy zobaczyłam dwie drogi. Jedna prosta wygodna, a druga błotnista. Którą wybrać? Każdy bez wahania wybiera tą piękną , prostą, chociaż nie wie dokąd prowadzi . Czy nie lepiej wybrać tą trudną -wiedząc, że idziemy do właściwego celu? Nie ważna droga ale cel i z kim idziemy. Dość dużo podróżowałam i widziałam wiele pięknych miejsc. Widoki, które zapierają dech w piersiach na długo zapadają nam w serca i pragniemy znów je zobaczyć. Zapominamy, że tuż przy domu mamy równie urokliwe, jak nie wspanialsze miejsca. Ja taki zakątek mam- perełkę. Ruiny kościoła pojezuickiego Matki Boskiej Loretańskiej na wyspie.
Kolejny raz deszcz sprawił, że inaczej spojrzałam na otaczający mnie świat. Nie tylko w słońcu wszystko jest piękne. Krople deszczu zatrzymane na roślinach sprawiają, że kwiaty są klejnotami w moim ogrodzie. Zastanawiałam się jak opisac moje miejsce na ziemi. Miejsce, w którym mieszkam od zawsze. Kiedyś nie zbyt doceniane prze ze mnie, ale teraz dla mnie wyjątkowe i jedyne. Tu mam ciszę spokój, łagodnośc przyrody, bliskośc natury i przestrzeń. Zresztą, oceńcie sami, czyż nie jest tu pięknie. Właśnie wróciłam z Bieszczad i jestem zachwycona tym co zobaczyłam, naładowałam swoje baterie na dłuższy czas. Przede wszystkim zobaczyłam w Sanoku wspaniały zbiór ikon i obrazy Z.Beksińskiego.
Piękne cerkiewki jak perełki rozsypane wśród bieszczadzkiej zieleni. Wzgórza i doliny zapierały dech w piersiach, a rejs po zalewie Solińskim to cudowne zakończenie podróży. Chętnie wrócę tam znów aby nacieszyć oczy i duszę. Czasem lubię usiąść i obserwować, jak promienie słońca przesuwają się po krawędziach oraz wypukłościach różnych przedmiotów, budynków i roślin. Światło wpływa na moje odczucia i odbiór otoczenia. Najłatwiej takie niuanse zaobserwować o świcie lub pod koniec dnia. Wiosna to jedna z piękniejszych pór roku. To czas przebudzenia i inspiracji. Eksplozja barw i zapachów sprawia, że zaczynam rysować to co zobaczę w swoim otoczeniu. Nie wiem, kiedy i skąd wzięło się u mnie zauroczenie ikoną. Niemal wszystkim ten rodzaj malarstwa sakralnego kojarzy się z Prawosławiem, jednak i w Kościołach katolickich możemy znaleźć ich wiele. Przykładem tutaj mogą być Matka Boska Jasnogórska i Matka Boska Ostrobramska. |
|